mama ma czas
||

5 sposobów na więcej czasu dla mam

Wiecznie zabiegana? Nie masz czasu bawić się z dziećmi? Bo w domu zawsze znajdzie się coś do roboty, a Ty popołudniami zamiast odpoczywać po pracy – OGARNIASZ? 

Jest kila prostych, przetestowanych pomysłów, które mogą sprawić, że mniej będziesz miała na głowie, no i zyskasz oczywiście więcej czasu dla siebie. Sprawdziły się u mnie bardzo, więc chętnie je polecę Tobie!

1.

Lista zakupów online (zapamiętana np. na dysku sieciowym – tak, żeby inni członkowie rodziny też mieli do niej dostęp). Wystarczy, że przed większymi zakupami będziesz ja aktualizować, sprawdzając co zostało w lodówce… Dalszym krokiem jest robienie zakupów online, ale wiem, że to nie dla wszystkich – ja na przykład lubię pomacać mango czy avocado zanim trafią do koszyka. A lista zakupów, naprawdę pomaga pamiętać o tym, co w ferworze zakupów w sklepie czasami umyka:)

2.

Lista 7 zdrowych śniadań (czy kolacji) – na tydzień. Zdarzało się, że przez cały tydzień moje dzieci jadły to samo na śniadanie (bo lubią tylko płatki z mlekiem), gdy zaczęłam myśleć o zdrowszym jedzeniu – ta zasada pierwsza naprawdę zmieniła nasze nawyki. Czyli mamy listę 7 śniadań, które wszyscy lubią (w miarę). Te najbardziej wymagające (omlet, czy jaja po benedyktyńsku, robimy w weekendy, gdy mamy więcej czasu. Taka lista śniadań sprawia, że codziennie jemy coś innego (jest różnorodnie), mamy przećwiczone robienie ich (na owsiankę można zalać płatki wieczorem wodą – zrobią się w chwilę rano). A świadomość, że wszyscy domownicy dzień zaczęli od zdrowego śniadania – bezcenna!

3.

Kolejna rzecz usprawni samodzielność i wiarę we własne siły dzieci szkolnych. Kiedyś zastanawiało mnie, jak to się dzieje, że część mam pakuje plecaki za dzieci do szkoły (tak się zdarza naprawdę! Napisałam o tym tu). I mam na to pomysł – checklista dla dzieci przed spakowaniem plecaka, którą czytają codziennie wieczorem, samodzielnie pakując swój plecak oczywiście. Co taka lista plecakowa może zawierać? Ta  jest dedykowana dla mojego pierwszaka):

  • piórnik (ołówek, długopis, kredki, gumka, temperówka, klej, nożyczki, linijka)
  • zeszyty oraz książki na jutrzejsze lekcje
  • czy jutro są zajęcia plastyczne? co trzeba przynieść?
  • czy jutro jest wf? Masz czysty strój?
  • czy jutro jest basen? masz spakowaną torbę?
  • legitymacja
  • kluczyk do szafki
  • śniadaniówka i butelka na wodę do kuchni, umyj proszę, żebyś jutro mógł dostać coś dobrego:)

Dla starszych dzieci proponuję planner na miesiąc – niech sobie powieszą nad biurkiem. I zaznaczają zajęcia dodatkowe, co trzeba przynieść na technikę, czy plastykę, wyjścia szkolne,  no i oczywiście klasówki. 

4.

Prasowanie… zabiera tyle cennego czasu. Te kupy rzeczy, które po kilka tygodni zalegają na krzesłach/ kanapach/ deskach…Jedna moja koleżanka robi prasowanie raz na 2 tygodnie – a przy okazji wypija do tego butelkę wina:) To już chyba można podpiąć pod „miły obowiązek”… Ja od dawna przestałam prasować (no zdarza mi się, przed dużym wyjściem uprasować sobie coś oczywiście), ale wieszając pranie bardzo starannie strzepuję i rozwieszam rzeczy na suszarce – zamiast je potem prasować. A zbierając pranie od razu je składam i dzielę na domowników. No może ubrania nie są idealne, ale pod wpływem ciężaru, leżąc ładnie na półkach – prostują się!

5.

Znacie zasadę 2 minut? Jest świetna i się super sprawdza – szczególnie dla osób, które mają problem z odkładaniem rzeczy na  miejsce. Więc brzmi tak: “wszystko co Ci zajmie do 2 minut – zrób od razu”. Proste, co? Odłożenie kubka do zlewu? Brudne ubrania od razu do kosza? Przetarcie blatu? Podlanie kwiatków? Przede wszystkim warto tę zasadę przekazać pozostałym domownikom… zmienia ilość nagromadzonych na wierzchu rzeczy – znacząco!

6.

Najlepsza – 6 zasada (a miało być 5…) została na koniec. Bo dotyczy pracy Waszych dzieci (a nie Waszej). Nazywa się “10 min przed” . I tak – 10 minut przed wyjściem na dwór, obejrzeniem bajki, poczytaniem książki, deserem czy posiłkiem, dzieci sprzątają zabawki (czy inne rzeczy którymi się właśnie bawią). Dopiero jak jest posprzątane mają prawo do robienia tej kolejnej rzeczy. Dzięki temu unikam w salonie/ ich pokojach dużego bałaganu ,a oni sprzątają chętniej jak wiedzą, że za chwilę będzie coś innego fajnego… 

Bardzo lubię takie pomysły na upraszczanie sobie życia! Jeśli macie w domu jakiś sprawdzony sposób – proszę, podzielcie się!

Podobne wpisy

2 komentarze

  1. Dobra organizacja jest kluczem, warto wyrobić w domu pewne nawyki, nie tylko dla siebie, ale też dla całej rodziny, aby nie zostać samemu z wszystkimi obowiązkami. Dobrym rozwiązaniem są też takie checklisty, nie tylko dla dzieci, ale też dla nas samych, aby ułatwić nam codzienne obowiązki.

    1. Dzięki Magda! Ja uwielbiam check listy! Robię je sobie od lat – żeby pamiętać i priorytetyzować 🙂
      Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *