|||

wakacje w domu – czas nauki…sprzątania!

Taka sytuacja… córka zmęczona wraca do domu ze szkoły. Jej obowiązkiem jest rozpakowanie zmywarki, ale jest taka zmęczona, że najpierw coś chce zjeść, potem chwilę odpocząć. Potem ma dużo lekcji do odrobienia, a ze godzinę wychodzi na angielski. Więc zmywarka musi poczekać. W czasie gdy córa się edukuje, mama już ma dosyć zlewu pełnego naczyń, no i zabrakło kubków – więc sama wyjmuje naczynia ze zmywarki, zastanawiając się, jak to możliwe, że również ten jeden obowiązek należący do dziecka spadł na nią…

W roku szkolnym ciężko nam wdrożyć dzieci w obowiązki domowe, bo… najbardziej nam zależy na tym, żeby się uczyły – prawda? Więc posiłki dostają podane na stół, a sprzątanie – to przecież chwila, sami damy radę.

Temat wdrażania dzieci w obowiązki domowe jest ciężki – bo przecież dzieci mają swój rozum i im na tym absolutnie nie zależy. Skoro wszystko w domu się działo do tej pory „samo” – dlaczego teraz mają przykładać do tego rękę? Strasznie krótkowzroczne to nasze myślenie, bo skoro nam sprzątanie ze stołu zajmie tylko chwilę – to dzieciom przecież też!

Wakacje to 10 długich tygodni, część tego czasu dzieci spędzają w domu. I ten właśnie czas warto wykorzystać na przeprowadzenie rewolucji w domu – podziału obowiązków domowych na wszystkich domowników (zgodnie z możliwościami, umiejętnościami i wiekiem). Ja gdy miałam 8 lat, po powrocie ze szkoły obierałam ziemniaki i je wstawiałam, żeby obiad był „gotowy” na przyjście rodziców z pracy. Teraz na prośby o zrobienie czegoś w domu, bardzo często słyszę „nie umiem”. Skoro nie umiesz – to ja Cię nauczę!

Wakacje to świetny czas, żeby nauczyć dzieci i wdrożyć w obowiązki, których się podejmą już na stale. Bo i my mamy więcej czasu – no i dzieci nie mają tyle na głowie (co w roku szkolnym).

Jak to zrobić?

  1. Zacznijcie od rozmowy na ten temat. Spokojnej, bo dzieci niekoniecznie zareagują z uśmiechem i radością na taką nowinę. Przygotuj mocne argumenty – wykazując ile zajęć domowych ma na głowie który domownik. Warto też powiedzieć dzieciom, że im mniej będziecie w domu mieli do zrobienia Wy – rodzice, tym więcej czasu możecie aktywnie spędzić z dziećmi. Może syn marzy, żebyś tata z nim zagrał w jego ulubioną grę komputerową? Albo chcecie chodzić razem na pływalnię?
  2. Podział – możecie podzielić się na pomieszczenia: łazienka, kuchnia, sypialnia, salon, albo na obowiązki: odkurzanie domu, mycie podłogi, rozpakowywanie zakupów, gotowanie, nakrywanie do stołu, sprzątanie po posiłkach, zmywarka, pranie – sortowanie, wieszanie, prasowanie… Z doświadczenia wiem, że im dokładniejszy ten podział, precyzyjniejsze określenie obowiązku – tym łatwiej.
  3. Zasady – żeby uniknąć kłótni o to, kto ma posprzątać skarpetki rzucone pod kosz z brudną bielizną, osoba, która przed chwilą miała skarpetki na sobie, czy osoba odpowiedzialna za sprzątanie łazienki – warto wprowadzić zasadę, że to właściciel odkłada rzecz na swoje miejsce.
  4. Konsekwencja – mam prostą zasadę, która sprawia, że dyskusje o tym, kiedy daną rzecz należy zrobić – teraz czy jutro ucichają. „Najpierw obowiązki, potem przyjemności”. Czyli czy dziecko może: oglądać TV/ grać/ czytać/ jeździć na deskorolce – zanim zrobi to co do niego należy? NIE.

Na koniec mam jeszcze apel do rodziców maluchów – dzieci do 6 roku życia mają w sobie naturalną chęć pomagania – wykorzystajcie to do wdrażania dzieci w obowiązki i uczenia ich jak daną rzecz zrobić. Wiadomo, że sami zrobicie wszystko szybciej i lepiej – ale naprawdę WARTO poświęcić czas na nauczenie dziecka danej czynności. Jak mówiła Maria Montessori „naucz mnie robić to samemu” – a będę samodzielny i pełen wiary we własne możliwości  Kiedyś wpadłam na świetny pomysł jak maluchy w zabawie zachęcić do sprzątania – wystarczy mieć bałagan i balony  a przeczytasz o tym tu https://www.ciszewska.edu.pl/2017/02/03/namowic-dzieci-sprzatania/.

Wprowadzając podział obowiązków w domu, nie tylko unikniecie rozgoryczenia i zmęczenia (bo wszystko na Waszych barkach), ale też dacie dzieciom poczucie sprawczości, umiejętności niezbędne do samodzielnego życia w przyszłości, ale przede wszystkim dozgonną wdzięczność ich przyszłych partnerów:)

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *