słuchowiec czy wzrokowiec?
Zdarzyło Ci się uczyć na pamięć formułki, której nie rozumiesz? I zapomnieć ją tuż po klasówce przed którą wkuwałeś? Mnie się zdarzało – chemia i fizyka, to były moje pięty achillesowe. Za nic nie rozumiałam opisów doświadczeń w książkach – no bo doświadczeń powinno się doświadczyć na własnej skórze, a nie czytać o nich, prawda?
Im więcej zmysłów pobudzimy podczas nauki, im barwniejszy i bardziej szczegółowy obraz w głowie nam powstanie, tym dłużej będziemy go pamiętali. Każdy z nas posiada swój własny styl uczenia się, wykształcony w dzieciństwie i rozwijany w szkole.
Przyglądając się dziecku podczas codziennych zajęć, przyswajania jakiejś wiedzy, możemy zaobserwować jaki jest jego wiodący zmysł. Zdarzają się ludzie z dominującym jednym stylem nauki, ale najczęściej mamy dwa podobnie ważne. Wiedza jak nasz mózg uczy się najlepiej da nam moc do wykorzystywania jego potencjału!
Ricki Linksman (amerykańska doktor nauk pedagogicznych) w swojej książce „W jaki sposób szybko się uczyć” użyła świetnego porównania, uczenie się przy wykorzystaniu „superłącza edukacyjnego” to jak pisanie prawą ręką (albo lewą, jeśli jesteś leworęczny). Jeśli zostałbyś poproszony o napisanie czegoś tą drugą ręką, robiłbyś to nieudolnie, z trudem, skupiając się nie na tym co piszesz, tylko na prawidłowym wykonaniu czynności. Tak właśnie mozolnie przyswaja informacje mózg, gdy nie korzystamy z jego “superłącza”. Przemawia do wyobraźni, co?
Odpowiedź na pytanie jakim „typem” jest Twoje dziecko nie jest prosta, dlatego proponuję zrobić razem z nim test (wystarczy wpisać do wyszukiwarki „test styl nauki”). Nie są to naukowe badanie metryczne, ale wystarczą, żeby odpowiedzieć na pytanie jaka najskuteczniejsza metoda nauki będzie dla Twojego dziecka.
Pomocne w dopasowaniu najlepszego stylu nauki, mogą też być zwyczaje poszczególnych typów:
Wzrokowcy – podczas nauki najchętniej sięgają do obrazków, wykresów, piktogramów i filmów. Świetnie zapamiętują lokalizacje przedmiotów, lubią wokół siebie mieć porządek. Chętnie malują, stosując wiele kolorów. Używają sformułowań: „zobacz, jakie to proste”, „widziałeś? udało się!”. Problemem dla nich jest zapamiętywanie nazw, definicji i nazwisk.
Słuchowcy – uwielbiają opowiadać (i dobrze im to wychodzi). Uczą się czytając na głos, bo lubią słyszeć samych siebie. Czasami powtarzają po kimś jakieś sformułowania, które im się spodobało. Mogą mieć problemy z geometrią i odczytywaniem schematycznym (mapy, grafiki, ikonki). Używają sformułowań nawiązujących do słuchu: „posłuchaj, jakie to ciekawe”…
Dotykowcy – to wrażliwe i spokojne osoby, skupione od odczuwaniu. Uczą się dotykając, czyli doznając wrażeń na skórze dłoni i palców. W sytuacjach emocjonalnych łączą dotyk z emocjami. Mówią: „czuję…”, „mam wrażenie…”
Kinestetycy – to osoby, uczące się przez działanie i doświadczanie. Mają ciągłą potrzebę bycia w ruchu, a ruch dostarcza im bodźców potrzebnych do skupienia się. W ich przypadku ruszanie nogą pod stołem nie musi być wynikiem zniecierpliwienia, wręcz przeciwnie, świadczy o najwyższym stopniu zaangażowania. Kinestetycy nie odnajdą się w uporządkowanej rzeczywistości. Najchętniej się uczą przez doświadczenie czegoś na własnej skórze, lub samodzielne przeprowadzone badanie. Mówią: „pozwól mi to zrobić”, „do dzieła!”
Gdy już dziecko pozna swój najbardziej skuteczny styl nauki, zdobywanie wiedzy będzie mu przychodziło łatwiej, a jego pamięć stanie się bardziej chłonna. Dzięki temu proces uczenia się stanie się przyjemniejszy, a to wpływanie na lepszą samoocenę i motywację do nauki.
Jak pomóc dziecku najlepiej wykorzystać jego „superłącze?”
wzrokowcy
Wyposaż dziecko w duży zeszyt lub kartki do map myśli i kolorowe mazaki, bo to zestaw obowiązkowy do robienia aktywnych notatek z przeczytanego/ usłyszanego materiału. Im więcej rysunków, strzałek i podsumowań w tych notatkach, tym lepiej. Takie aktywne notatki zrobione samodzielnie przez dziecko rewelacyjnie nadają się do zapamiętania wiersza, powtórzenia rozdziału z przyrody, zasad gramatyki z polskiego itd.;
– w szkole wzrokowcy powinni siadać z przodu, żeby dobrze widzieć nauczyciela i pomoce szkolne;
– bardzo im pomagają notatki (podkreślanie, komentowanie i ilustrowanie) robione w książkach/ ćwiczeniówkach (materiale który opanowywują);
– czytając najlepiej przyswoją materiał wyobrażając go sobie w głowie jak film, skupiając się na tym co widać w danej sytuacji/ momencie tekstu;
słuchowcy
– lepiej przyswoją lepiej materiał, gdy go przeczytają, zrozumieją i powtórzą własnymi słowami;
– świetny sposób na powtórkę, to uczenie kogoś innego, albo dyskutowanie z kimś o danym zagadnieniu;
– jeśli nie ma możliwości pracy z kimś (rozmawiania, dyskusji), niech dziecko się nagra, a potem to odsłucha;
– problem z przeczytaniem lektury? niech wysłucha audiobooka! (jeśli macie opory, dziecko może słuchać audiobooka jednocześnie czytając);
– warto im zapewnić spokój i ciszę podczas nauki, albo spokojną muzykę, żeby się nie rozpraszali;
– w szkole powinni siedzieć w miejscu, gdzie dobrze słychać nauczyciela;
– podczas testów/ klasówek, wszystkie dźwięki bardzo łatwo słuchowców rozpraszają. Dobrym pomysłem jest wyposażyć ich w zatyczki do uszu (tzw. stopery), oczywiście wcześniej porozmawiać o tym z nauczycielem i dzieckiem (czy nie będzie to dla niego stresujące, albo zawstydzające). W niektórych przypadkach (gdy stukanie za oknem sprawia, że dziecko nie jest w stanie się skupić) naprawdę warto to zrobić;
– czytając najlepiej przyswoją materiał wyobrażając go sobie w głowie jak film i skupiając się na tym co słychać w danej sytuacji/ momencie.
dotykowcy (czuciowcy)
Wrażliwi i uczuciowi, warto, żeby zadbali o swój komfort psychiczny, w szkole siedząc obok lubianych przez siebie kolegów/ koleżanki, a w domu z miejsca nauki robiąc swój azyl (otaczając się przedmiotami, które lubią);
– w koncentracji dotykowcom bardzo pomaga możliwość rysowania/ notowania/ artystycznego bazgrolenia – i nie jest to oznaka braku słuchania nauczyciela – wręcz przeciwnie, oznacza wzmożoną koncentrację na słowach;
– w szkole powinni siedzieć w miejscach, w których ich manipulowanie rękami (bazgrolenie, zabawa długopisami) nie będzie przeszkadzało nauczycielowi;
– sam proces robienia notatek wystarczy, żeby zapamiętali je, nie muszą już do nich wracać;
– ucząc się z podręcznika mogą używać małych kolorowych naklejek na których będą dopisywali swoje notatki;
– czytając najlepiej przyswoją materiał wyobrażając go sobie w głowie jak film i skupiając się na odczuciach bohaterów.
kinestetycy
– najważniejsze jest to, żeby pozwolić im na wiercenie się, kołysanie, majtanie nogami, podnoszenie się od czasu do czasu z miejsca, bo gdy są w ruchu poziom stresu się obniża i wzrasta koncentracja i motywacja;
– w klasie powinni więc siedzieć z tyłu, gdzie ich ciągłe ruszanie nie będzie tak bardzo przeszkadzało, warto też porozmawiać z nauczycielem, żeby zaakceptował tę potrzebę ruchu i się nie wkurzał na biednego kinestetyka;
– nauka w domu – powinni mieć duży pokój, żeby móc położyć się na podłodze i poruszać się podczas nauki – na przykład chodzić po pokoju, poskakać na skakance, pojeździć na rowerze trekingowym;
– warto ich pokój nauki wyposażyć w duża tablicę (można na ścianie nakleić specjalny materiał) i mazaki, żeby mogli robić notatki na stojąco, ruszanie mięśniami nóg, ramion, dłoni sprawi, że notowanie będzie to dla nich przyjemnością;
– najlepiej zapamiętują to co sami zrobią (doświadczenia, odtwarzanie scenek itp.), a jeśli nie mogą – zapamiętają także to co robią inni, gdy to obejrzą;
– czytając najlepiej przyswoją materiał wyobrażając go sobie w głowie jak film, skupiając się na tym czego doświadcza i co robi bohater.
Pisząc ten wpis, wykorzystałam kilka książek, zachęcam do przeczytania. Jeśli spodobał Ci się ten temat i sądzisz, że może się przydać jeszcze komuś – podziel się, wykonałam dużo pracy szykując go i będzie to dla mnie miłe podziękowanie:)